Gdy przypominam sobie moment jak moja maleńka Tammy miała pojawić się po raz pierwszy w moim domu to pamiętam jak bardzo się stresowałam, a jednocześnie nie mogłam się doczekać tej chwili.
Czego dotyczył mój stres związany z pojawieniem się szczeniaka w domu?
- Na pewno żywienia - czyli jak to wszystko zbilansować żeby nic nie brakowało jej rosnącemu organizmowi.
- Kto zajmie się nią podczas mojej nieobecności w ciągu dnia?
(wtedy chodziłam jeszcze do technikum) - Czy jest się czego bać w związku z ewentualną dysplazją stawów biodrowych?
Jak w razie czego jej zapobiec? - Czy będzie niszczyć meble?
Czy uda mi się zająć jej czas, tak aby nic jej nie brakowało? - Czy legowisko będzie dla niej wygodne?
- Czy podołam wychowaniu jej na wspaniałego i grzecznego dorosłego psa?
- Czy w ogóle stanę się jej "Pańcią numer jeden" i faktycznie mnie pokocha?
Myślę, że aktualnie jestem w stanie odpowiedzieć na każdą z wyżej wymienionych obaw, jakie dotnkęły mnie w czasie przyjęcia Tammy pod swój dach. Postaram się tutaj przedstawić z mojej perspektywy jak najodpowiedniej podejść do temu pojawienia się szczeniaka w domu, aby jak najmniej stresował się zarówno właściciel jak i sam mały czworonóg.
Doskonale wszyscy wiemy, że stres nie służy ani nam (a nie oszukujmy się, w dzisiejszych czasach każdy żyje w ciągłym pośpiechu i stresie), ani tym bardziej naszym ukochanym czworonogom, które są w pewnym stopniu zależne od nas.
Ważne!
Przede wszystkim w momencie samego odbioru szczenięcia z hodowli uważnie słuchaj hodowcy.
Dlaczego? Ponieważ to właśnie on będzie znać odpowiedzi na takie pytania jak np.: – Czym maluch był karmiony do tej pory?
Twój szczeniak był pod ciągłą opieką hodowcy już od momentu przyjścia na świat. Do określonego wieku była to opieka całodobowa.
Gdy:
– nie jesteś pewien jak czytać tabelę żywieniową – zasięgnij porady hodowcy.
– nie jesteś pewien co dokładnie robić po przyjeździe do domu? – spytaj hodowcy.
– zbliża się pora kolejnego odrobaczenia/szczepienia – zasięgnij rady od hodowcy.
– nie jesteś pewien jakie aktywności może wykonywać stosownie do wieku – hodowca na pewno wyjaśni Ci wszelkie wątpliwości.
Nigdy nie bój się zadawać pytań - nawet jeżeli nie jest to Twój pierwszy pies. Hodowca nie gryzie, a Ty masz prawo czegoś nie wiedzieć lub nie być pewnym.
Każdy dobry hodowca psa rasowego doceni twoje zaangażowanie w zdrowie malucha, którego powołał na świat.
Hodowca NIGDY nie chce źle dla psa ze swoim przydomkiem.
Przed odbiorem warto dogadać się z hodowcą co szczeniak dostanie w wyprawce od hodowli, aby przygotować się na jego przyjęcie, nie zdublować na samym początku niektórych rzeczy i żeby wiedzieć czego +/- się spodziewać.
Na dzień odbioru warto zaopatrzyć się w takie rzeczy jak:
• ręczniki papierowe (chłonne) – w razie gdyby zdarzyło się zwymiotować;
• maty higieniczne – można je zakupić w aptece lub przez Internet;
• miskę na wodę – może być silikonowa podróżna;
• wodę pitną dla psa;
• kocyk;
• smycz (hodowca może dać w wyprawce);
• obroża (hodowca może dać w wyprawce);
• miś/zabawka/gryzak – na zajęcie czasu.
Oczywiście ilość np. mat i wody trzeba dostosować do czasu podróży.
Warto też przewidzieć ewentualne przystanki/postoje na załatwienie spraw fizjologicznych oraz na picie i wyprostowanie łapek i nóg 😊
Jesteście już w domu – co teraz?
Zadbajcie o to aby szczeniak mógł na spokojnie zaaklimatyzować się w nowym otoczeniu.
Obserwujcie go, a gdy zdarzy mu się popiskiwać to starajcie się go wspierać, ponieważ początkowo rozłąka od mamy i reszty rodzeństwa może być dla niego ciężka. Pogłaszczcie go, przytulcie, pokażcie mu, że jest teraz częścią nowego stada - waszej rodziny.
Jeśli popiskuje przez sen, możecie podejść do niego i delikatnie pogłaskać, aby się uspokoił i poczuł bezpiecznie (ja tak robiłam i robię do tej pory oraz polecam to właścicielom moich szczeniąt).
Jeśli macie małe dzieci w domu to pamiętajcie, aby jeszcze przed odbiorem szczenięcia przygotować je na jego przyjazd. Odpowiednio je nastawcie i uświadomcie o tym, że mały piesek to nie jest zabawka i trzeba mu pozwolić oswoić się z Wami na spokojnie i bez pośpiechu.
Poinformujcie dzieci czego psu nie wolno robić, ponieważ można zrobić mu krzywdę lub można wywołać strach, a za strachem może pojawiać się agresja.
Przygotujcie się na częste pobudki - niemalże jak do niemowlaka - czasami nawet co 2-3h na siku i/lub krótki spacerek aby maluch się nie posiusiał w domu na dopiero co kupiony dywan czy delikatne panele.
Jeśli nie będziecie tego robić regularnie to musicie być świadomi tego iż opisywany dywan/panele mogą mieć trwałą plamę pachnącą uryną. Co ważne gdy nie przyłapaliśmy malucha "na gorącym uczynku" nie możemy już pouczyć go, że źle zrobił, ponieważ to nasza wina, że nie wstaliśmy odpowiednio szybko gdy ten miał akurat potrzebę fizjologiczną (a zapewne starał się nas o tym poinformować na swój sposób, tj. np. poprzez popiskiwanie).
Ważna jest świadomość tego, że przez stres spowodowany podróżą oraz zmianą otoczenia może poskutkować rozwolnieniem i/lub brakiem apetytu. Wtedy musimy szczeniaka dokładnie obserwować.
Jeśli szczenię nie wygląda na apatyczne, jest ciekawskie i chętne do zabawy i co najważniejsze pije wodę to nie ma potrzeby martwić się na zapas.
Jeśli jednak pojawi nam się czerwona lampka i coś nas zaniepokoi warto zadzwonić do hodowcy, opisać sytuację i podpytać co robić i czy już kierować się do weterynarza.
Czy opieka nad szczeniakiem to to samo co opieka nad małym dzieckiem?
Szczenię jest niczym innym jak psim dzieckiem, potrzebuje ono wychodzić na siusiu po każdym jedzeniu, piciu i spaniu.
Tylko dzięki dopilnowaniu spacerów będziemy w stanie nauczyć psa czystości.
Bardzo ważne jest też to aby być świadomym tego iż retrievery są psami kochającymi obecność swojego ludzkiego stada. Co oznacza, że nie można ich trzymać w garażu czy na dworze, "bo naniesie piachu". Retrievery to psy myśliwskie co za tym idzie cechuje je tzw. "will to please" (czyli dosłownie chęć uszczęśliwienia swojego człowieka) - najczęściej objawia się to przynoszeniem zabawek, zachęcaniem do zabawy i dużą chęcią do pracy czy nauki.
Jeśli mamy w planach to, aby nasz pies był uważany przez wszystkich dookoła za wspaniałego, grzecznego pieska "mimo iż jest taki duży" to musimy poświęcać dużo czasu i pracy nad jego zachowaniem od samego początku. Warto zapisać się razem ze szczeniakiem na tak zwane "psie przedszkole". W domu również trzeba być konsekwentnym - nie oznacza to jednak bycia surowym, krzykliwym, nerwowym.
Retrievery są bardzo wrażliwe na emocje swoich ludzi, dlatego warto zasięgnąć porady psiego zoopsychologa lub behawiorysty jak prawidłowo reagować na nieprawidłowe zachowania u psa. Pamiętajcie, że każde okazanie nerwów czy agresji w kierunku psa zmniejszają jego zaufanie do właściciela/człowieka.
Jak przygotować się do pierwszej wizyty u weterynarza?
Przed wizytą u weterynarza nie powinniśmy się stresować na zapas, ponieważ pies wyczuwa emocje człowieka, przez co sam może zacząć bać się wizyty u weterynarza jeszcze przed samym zapoznaniem się z nim oraz jego gabinetem.
Zdecydowanie tego nie chcecie, ponieważ jak podrośnie to zdarzyć się to iż pies w takich sytuacjach będzie próbował się wyrywać i nie będzie chciał współpracować w przychodni, a nawet może mieć opory przed wejściem do środka.
Zdarza się tak, że niektóre osobniki poznają drogę do gabinetu jeszcze w samochodzie lub na spacerze i już czują co się święci...
Pamiętajcie też aby nie użalać się nad czworonogiem w momencie gdy ten dostaje np. zastrzyk ze szczepionką na obowiązkowe choroby zakaźne czy ma pobieraną krew do badań. Takie coś pies również wyczuje i sam zacznie się przejmować, stresować i nie będzie chciał spokojnie współpracować.
Pomijając powyższe to główną i najważniejszą kwestią w przygotowaniu się do wizyty u weterynarza jest wzięcie ze sobą książeczki zdrowia psa.
Ważne:
• w Polsce zgodnie z ustawą o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt podlegają psy powyżej 3. miesiąca życia. Posiadacze psów są obowiązani zaszczepić psy przeciwko wściekliźnie w terminie 30 dni od dnia ukończenia przez psa 3. miesiąca życia, a następnie nie rzadziej niż co 12 miesięcy od dnia ostatniego szczepienia.
Nie raz byłam świadkiem sytuacji gdy pacjent X chciał rzucić się na pacjenta Y tylko za to, że ten wszedł do przychodni...
Czy szczeniak będzie niszczyć meble?
Warto jest nastawić się na możliwość pojawienia się pewnych uszkodzeń, co nie oznacza jednak tego, że z góry Wasz szczeniak będzie wszystko niszczyć na swojej drodze.
Najczęstszymi przyczynami zniszczeń dokonanych przez szczeniaki jest np. ciekawskość, ogrom energii, znudzenie, brak zabawek do zajęcia czasu, brak poświęconego mu czasu przez właściciela, lęk separacyjny czy najprostsze tj. wymiana zębów z mlecznych na stałe.
Aby zminimalizować ewentualne zniszczenia powinniśmy przede wszystkim:
- Zapewnić maluchowi odpowiednie (i bezpieczne) zabawki do gryzienia. U jednego osobnika sprawdzą się najzwyklejsze misie pluszowe, a u innego może to być twarda gumowa kość lub coś a'la Kongo (ale dostosowane do wieku psa oraz rozmiaru jego żuchwy).
- Stworzyć mu bezpieczną przestrzeń. Dla jednych właścicieli bezpieczną przestrzenią będzie zakup klatki kennelowej (którą często polecają hodowcy i behawioryści w Polsce). Trzeba mieć jednak na uwadzo to aby odpowiednio nauczyć szczeniaka korzystania z niej, tak aby nie traktował przesiadywania w niej jako kary.
- Należy schować cenne przedmioty. Zawsze powtarzam właścicielom moich szczeniąt, że pojawienie się psa w domu uczy porządku i organizacji. Z własnych doświadczeń mogę przytoczyć historie moich psów, gdzie jedna z suń w wieku 6 miesięcy postanowiła pożreć plik banknotów z dopiero co wypłaconej z bankomatu pensji mojego taty, a inna sunia z nudy pogryzła wiklinowe legowisko.
- Nauka i trening - czyli nic innego jak konsekwentna praca i nauka, co jest dozwolone do gryzienia, a co nie. Należy chwalić malucha gdy używa swoich zabawek i gryzaków, a gdy zaczyna gryźć coś czego nie powinien mieć w pyszczku to najlepiej jest delikatnie przekierować jego zainteresowanie na stosowne przedmioty lub spróbować wymienić się z nim na zabawkę.
- Regularne ćwiczenia - tak na prawdę można byłoby to podpiąć pod punkt nr 4, ale dodałabym tutaj jeszcze zapewnienie szczeniakowi odpowiedniej ilości ruchu i aktywności fizycznej (zwłaszcza, że młody organizm psa to wulkan energii), jednak wszystko oczywiście z umiarem stosownie do wieku szczenięcia, aby go po pierwsze nie przeforsować, a po drugie aby nie zaszkodzić jego organizmowi w trakcie gwałtowego wzrostu i rozwoju np. stawów czy kośćca.
Mimo wszystko nie da się w pełni przewidzieć tego czy dany osobnik będzie niszczyć. Wszystko zależy od jego charakteru oraz od samego właściciela i tego jak będzie pracował z psem i jak konsekwentny będzie.
Dlaczego pies uczy porządku i organizacji?
Pomijając naukę jaką właściciel może zaczerpnąć od psa - tj. nauczenie się odkładania rzeczy na swoje miejsce (preferencyjnie poza zasięgiem małych ząbków lubiąc zatopić się we wszystkim, zwłaszcza jeśli ma zapach Pańcia/Pańci) jak i organizowania przestrzeni czy to w domu czy na podwórku (jeżeli takowe mamy) to dodatkowo idąc z psem na spacer musimy zawsze myśleć o tym czy mamy przy sobie np. woreczki na kupy, aby nie zaśmiecać okolicznych trawników.
Dodatkowo zabezpiecza to nas przed tworzeniem sobie wrogów wśród sąsiadów, gdzie jedni z nich (jeśli nie wszyscy) najzwyczajniej w świecie nie lubią wdeptywać w "miny psieciwpiechotne", a drudzy niestety z góry nie przepadają za gatunkiem psim.
Szczeniak uczy porządku w postaci chowania butów/ubrań/zabawek dziecięcych na miejsce aby zminimalizować szanse na zjedzenie czegoś co może mu zaszkodzić.
Od chwili, w której szczenię pojawia się w twoim domu pamiętaj o tych słowach:
Będziesz dla mnie jedyny na świecie.
I ja będę dla ciebie jedyny na świecie.
Antoine de Saint-Exupery - "Mały książę"